Za oknem wiatr Wkrada się i cicho zabija Leżysz obok mnie i herbata wystygła Skąd wzięłaś ten wspaniały tren i jasną twarz Chociaż noc chce ubrać nas w swój czarny płaszcz Muzyka gra, gorący deszcz spada na moją twarz Nienawidzę łez, nienawidzę łez i końca I tylko wiatr skrada się i puka do okna bez słów Jak my nie powiemy już do siebie nic Jest światło które pali się zawsze i wszędzie Siła która budzi nas do życia Jedyna, jedyna jest Gdy ból i łzy Gdy nie ma już nic Gdy ból i łzy Przychodzi jesień i wszystko zaczyna usypiać I wieje wiatr w którym czuć już tylko zimę Przychodzi noc i zabiera światło dnia bez słów Jak my nie powiemy już do siebie nic Jest światło które pali się zawsze i wszędzie Siła która budzi nas do życia Jedyna, jedyna jest Gdy ból i łzy Gdy nie ma już nic Gdy ból i łzy