Pan wybaczy Ze tak w pól zdania Nagle wtracam sie Sluchac jednak Dluzej nie moge Wiem co pan powiedziec chce Bla, bla, bla, bla Bla, bla, bla, bla Uslyszalam O palmach na Bahamach I starczylo mi A z perlami To juz przesada Nie nie ze mna takie gry Mówiac jasno i najzwiezlej Miedzy nami nic nie bedzie Czas ucieka W domu zona czeka Niech pan juz leci Do dzieci Zegnam, adieu Pan jest chyba Z tych bardziej upartych Prosze przyznac sie Po 13-stym Ginie z tonikiem Szepcze pan, ze kocha mnie Bla, bla, bla, bla Bla, bla, bla, bla Bla, bla, bla, bla Bla, bla, bla, bla Mówiac krótko i najprosciej Nie mieszajmy w to milosci Jest inaczej W domu zona placze Niech pan juz leci Do dzieci Zegnam, adieu Bla, bla, bla, bla Bla, bla, bla, bla