Ponura prawda dopada mnie zawsze kiedy daję się zwieść zgubnej nadziei nie mogę liczyć na pomocną dłoń zbyt duży dystans mnie od niej dzieli słowa krzyczane i mówione szeptem znikają w boleśnie realnej nicości czasem zaczynam gorzko żałować że nie należę do szarej większości Demokracja to rządy większości a wiekszość to idioci zróbmy mentalną rewolucję aby dać szansę mniejszości! Państwo gwarantuje teraz wszystkim prawo i groźbę jego egzekucji zdany na bezsilną kartę wyborczą zaczynam rozumieć magię destrukcji czarodzieje mediów mają kontrolę nad duszami wpatrzonymi w ekran centrum badań nad konsumentem kieruje swych klientów do piekła Nie bacząc na przykład idący z góry większość kocha i współczuje na przekór władzy, sądom i śledczym większość nie kradnie i nie morduje dlatego nie wiem jak to się dzieje że ta większość daję sobą pomiatać i mimo widocznych oznak oszustwa w pułapkę kłamców daje się złapać