Nie pozwalaj mi W pół oddechu wyjść Wykrzyknikiem strasz Cofnij mnie spod drzwi Bo wybiegnę w noc Bo sie porwać dam Byle komu do Byle gdzie na złość Klepię życie jak różaniec Jak paciorki bliźniacze dni Smaku! Jak w opłatku mi brak Z butelki sączyć chcę abstrakcję Zrobić skok w namiętność - na łęb Dreszczy deszczu mi brak Nie pozwalaj mi... Tonie słońce w horyzoncie Mnie zalewa proza, ech! Rymów! Jak w wierszu mi brak Gdzie motyle kolorowe Fale, pod sercem sztorm Pustka! Byle ćmy nawet brak... Nie pozwalaj mi...